To była prawdziwa „akcja spontan“! Nasz pierwszy kontakt z Kasią i Tomkiem był na 5 DNI przed datą ich ślubu :) Potrzebowali kogoś, kto uwieczniłby ich mały, kameralny ślub w górach (łącznie z Kasią i Tomkiem było chyba 12 osób), a że termin był wolny i złapaliśmy od razu dobry kontakt to nie wahaliśmy się zgodzić :) Reportaż trwał ok. 6 godzin od momentu przygotowań, ale musimy przyznać, że jest to jeden z naszych ulubionych materiałów. Jest także dowodem na to, że nie ilość osób na ślubie, a ich charakter, spontaniczność, naturalność oraz szczery uśmiech tworzą klimat i prawdziwy nastrój, który pamięta się na lata. Miejsce ślubu to drewniany kościółek na Wiktorówkach, gdzie wspaniałą atmosferę i niezwykle pozytywny nastrój zapewnił nam wszystkim Ojciec Marek, a następnie niewielkie przyjęcie odbyło się w Sichlańskim Dworku w Murzasichlu.
Też kochacie śluby w górskich klimatach? Zapraszamy również na materiał ze ślubu Dusi i Emila oraz Sabinki i Piotrka.
Leave A
Comment